Ty, co w „Ostrej świecisz bramie”. Wilno.

Gdyby zastanowić się i wymieni kilka powodów, dla których należy odwiedzić Litwę z pewnością niejeden z nas powiedziałby: kiedyś Wilno było drugą stolicą Rzeczpospolitej Obojga Narodów. Serce podpowiada nam, by chociaż przez chwilę zobaczyć to miasto magiczne.
Wybrać się tam możemy już na krótki weekendowy wiosenny czy letni wyjazd.
Z Polski do Wilna najłatwiejszy dojazd jest bezpośrednio z Warszawy – przejazd oferują linie lotnicze (można trafić na ciekawe, weekendowe promocje), liczni międzynarodowi przewoźnicy autokarowi – ceny zaczynają się od 1 zł. Można tez zdecydować się na kilkudniowe wycieczki za pośrednictwem biur podróży.

Z pośród zabytków Wileńszczyzny warto zobaczyć: najstarszy i najpiękniejszy wileński cmentarz – na Rossie, zespół zamkowy na wileńskiej Górze Giedymina, dawny klasztor Bernardynów wraz ze znajdującymi się przed nim granitowymi głazami przedstawiającymi sceny z mickiewiczowskich „Dziadów”, Muzeum A. Mickiewicza.
Jedyna, ocalała z dziewięciu bram obronnych miasta Wilna – Ostra Brama – to miejsce szczególne, dziękczynne dla pielgrzymów. Od tego miejsca przybywający pątnicy, turyści rozpoczynają zazwyczaj zwiedzanie. Matka Boska Ostrobramska, do dziś dnia broni i strzeże bram starego miasta, malowniczo rozłożonego na wzgórzach.
Gdy utrudzeni zwiedzaniem zechcemy odpocząć, w podziemiach kamieniczek restauracji czy kafejek starego miasta warto usiąść i zagościć, by skosztować miejscowych smaków.
Kuchnia litewska to dania regionalne, wokół których nie sposób przejść obojętnie, smak na długo pozostaje w pamięci. Króluje w niej wieprzowina i wołowina. Jednak nic tak nie uraduje naszego podniebienia jak bliny – placki ze specjalnej mąki, kołduny – maleńkie pierożki z mięsem podawane z rosołem lub barszczem, czy tzw. cepeliny – placki ziemniaczane nadziewane mięsem mielonym.

Comments are closed.