Samochodem na Bałkany

gdansk4Jeśli chcesz wybrać się na rodzinne wakacje na Bałkany samodzielnie, możesz zapakować wszystko do auta, zabrać rodzinę i pojechać samodzielnie tam gdzie masz ochotę. Z Polski można dostać się do Bośni lub Czarnogóry albo Albanii praktycznie w dwa dni z przerwami. Należy robić sobie przerwy, mimo że teoretycznie możliwe jest pokonanie takiej trasy jednorazowo, bez spania. Nie jest to bezpieczne. Jeśli mamy rodzinę na pokładzie, nie możemy ryzykować takiej nieuwagi. Można jednakże pojechać sobie na Bałkany z kierowcą zmiennikiem. Dlatego jeśli twoja żona jest dobrym kierowcą i poradzi sobie z serpentynami, które znajdują się w Bośni i Hercegowinie, wtedy możesz udać się razem z nią na wakacje samochodem bez robienia sobie przerwy. Oboje w dobrym stanie dotrzecie na Bałkany. Kiedy już znajdziecie się na miejscu, warto rozejrzeć się za dobrym miejscem na noclegi. Bałkany mają to do siebie, że rdzenni mieszkańcy są bardzo gościnni i jeśli zapukacie do domu jakiegokolwiek z nich i zaoferujecie pieniądze, a także pokażecie, ze nie jesteście zabójcami, wtedy na pewno przyjmą was i nakarmią. Warto korzystać z takiego rozwiązania jeśli jucz naprawdę jest późna noc, a wy nie macie noclegu. Warto czeto przed podróżą wykonać kilka telefonów i zorganizować sobie porządny nocleg.

Nie jest to drogie, nawet jeśli macie korzystać z pośrednika, który będzie się tym zajmował za odpowiednią opłatą. Pośrednik zaoszczędzi wam czasu i zaproponuje taki nocleg, którego często próżno byłoby szukać w internecie. Jeśli chcesz dostać się na Bałkany przez Węgry, możesz przenocować właśnie w Budapeszcie. Jest to piękne miasto, można znaleźć w nim tanie hotele i hostele. Jeśli masz rodzinę, możesz przenocować także w jednym z hoteli znajdujących się na trasie. Nocują w nim kierowcy wybierający się w podróż służbową i nocleg w nim może kosztować około piętnaście euro za osobę. Czasami można spotkać także hotele, w których dostaje się jeden pokój w cenie trzydzieści euro za cały pokój niezależnie od tego ile osób będzie w nim spało.

Comments are closed.